wtorek, 13 maja 2008

.............................

... masakryczny stan ...... zero weny, dół psychiczny..................... a oto efekt walki z własnymi słabościami.... żle mi z tym...............



9 komentarzy:

Jaszmurka pisze...

Aguś też niedawno przechodziłam przez to zamulenie weny :*.
Więc doskonale rozumiem. Lepiej zostaw wszystko i zajmij się czymś innym a wtedy zleci na Ciebie wena np. podczas snu :P

Nie zaprzątaj tym sobie zbyt intensywnie głowy. Przyszła to i wróci tam skąd przyszła (z Doliny Zamulaczy).

buziole :*

agnieszka pisze...

lowe Jasz :* :* :*

Babsko pisze...

na mulenie weny jest najlepsze umiejętne ją zwodzenie :) {ło matko ale stylistyka haha}

piegów połap, zdjęć popstrykaj a wene olej! nie chce franca z Tobą posiedzieć to jej strata!

i zobaczysz jak się jej szybko "odwidzi"

{kiss kiss}

AgnieszkaAnna pisze...

jedno jest pewne kiedyś i dół i brak weny minie... aby jak najszybciej... trzymam kciuki
:*

agnieszka pisze...

dzięki babeczki kochane :*

Kamilcia pisze...

trzymaj się kochana !! a ja trzymam kciuki za szybki powrót weny i szybką ucieczkę dołów !!!

aaaasssssaaaaa pisze...

oj tez mnie niedawno dopadła....ale wróci, na pewno tak ławto nie odpuści. W końcu takie cuda tu powstają, że wróci....

Filka pisze...

a jak już wróci jak nam zafasolisz tymi pomysłami jakie sie w głowie rodzą po takim odpoczynku.....
uszy do góry :)

Anonimowy pisze...

Bedzie dobrze, musi byc:) moze sobie wena mały urlopik zrobiła, ale jak wypocznie to jak w ciebie pierdyknie to normalnie nie bedziesz miałą kiedy isc spac czy siusiu bo bedziesz scrapowac i scrapowac:)


yoasia