Swięta za pasem... dziergam... pierwszy raz w życiu postanowiełam zrobić wdzianka dla moich świątecznych jaj. To narazie przymiarki, jaja będą tradycyjnie gotowane w łupinach cebuli na kolor ciemnobrązowy...więc wdzianka będą sie odznaczać...
pozdrawiam wszystkich :* i miłej soboty życzę :*
Hohoho, ale piękne mają kubraczki:)
OdpowiedzUsuńWow... czy Ty czegoś nie umiesz zrobić?? We wszystkich dziedzinach byś sobie chyba poradziła:) Piękne!!
OdpowiedzUsuń... wielu rzeczy robić nie potrafię :D dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPiękne! Nawet bez farbowania cebulą ogromnie mi się podobają, są takie...swojskie, urokliwe! :-)
OdpowiedzUsuńale jaja!!;) świetne!!
OdpowiedzUsuńAga! Ubranka jajkowe sa rewelacyjne. Normalnie mnie przytkało. Swietne!
OdpowiedzUsuńI też zawsze farbujemy w cebuli :D
świetne!! bez farbowania też takie swojskie!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjne wdzianka,ja takich nie potrafie,choć też czasami cos tam szydelkuję:)
OdpowiedzUsuń